Początkowo miał to być prezent na 3 urodziny Alexandra, jednakże po drodze pojawił się nasz ukochany William i pochłonął resztki mojego wolnego czasu. Pomysł jednak kiełkował gdzieś z tyłu głowy, aż w końcu w ciągu około 2 tygodni udało mi się złożyć książkę w całość.
A co to za książka? Niezwykła :) Album pamiątka z życia małego chłopca, jednocześnie jego własny przewodnik po świecie liter i słów.
Dziś powstało ostatnie zdjęcie i projekt ostatniej rozkładówki. Jeszcze dziś pliki polecą do drukarni i za kilka dni będziemy oglądać skończone dzieło. Mam nadzieję, że mojemu małemu smykowi spodoba się tak samo jak mi :)